Scroll down

Aktualności

twarz dziwnie uśmiechniętej kobiety Aktualności, DKF Aktualności

DKF: „Wilczyca” z Masłowską i „Włatcy móch” w kinie, czyli coś czego jeszcze nie było

27 marca, 2025, 19:00

DKF „Maciste” zaprasza 27 marca na wyjątkowe wydarzenie filmowe. Zobaczymy polskie i światowe klasyki kina z rewelacyjnymi autorskimi narracjami. Będą to: „Wilczyca” w reżyserii Marka Piestraka z autorską narracją Doroty Masłowskiej, oraz set krótkich metraży „Włatcy móch idą do kina”, w którym usłyszymy głosy znane z oryginalnego polskiego serialu tworzące narrację do pierwszych filmów niemych, m.in. braci Lumière. Te niezwykłe połączenia tworzą całkowicie nową jakość (inną od oryginału) i jednocześnie bawią.
Początek o godz. 19.00. Prelekcję przed projekcjami wygłosi: dr Maciej Stroiński.

Harmonogram spotkania:
19.00 – prelekcja
19.20 – „Włatcy móch idą do kina” (Zestaw filmów krótkometrażowych z lat 1895-1908 ), filmy z lektorem (autorską narrację czyta oryginalna obsada serialu Włatcy Móch) i napisami dla osób niesłyszących i niedosłyszących (SDH)
19.45 – „Wilczyca”, film z lektorem (autorską narrację czyta Dorota Masłowska) i napisami dla osób niesłyszących i niedosłyszących (SDH)

BILETY: TUTAJ


czesio z włatc móch i pan obokFilmy nieme z autorską narracją Bartka Kędzierskiego – “Włatcy Móch w kinie” czyli Czesio i kumple kontra nieme kino.

Narracja Bartosza Kędzierskiego zmienia slapstickowe filmy w ekranową anarchię – tu może zdarzyć się wszystko.

Opisy filmów:

  • Filmy braci Lumière: niezwykła codzienność
    Auguste i Louis Lumière filmowali zwykłe życie: czasami najzwyklejsze w świecie, kiedy indziej zaskakująco zabawne. Czesio z kolegami potrafią to docenić i np. zachwycić się pieskiem, który na chwilę pojawia się w kadrze „Wyjścia robotników z fabryki” albo zastanowić się, co takiego ma w filiżance matka z „Karmienia dziecka”. Możliwe, że już nigdy więcej nie będziecie oglądać filmów Lumière’ów nie słysząc we własnej głowie głosu Czesia. /Filmy braci Lumière z lat 1895-1896 (Francja, 4m 20 sek)/
  • „Ofiary alkoholizma”: kino moralizatorskiego niepokoju
    Inspiracją dla tego filmu była powieść „W matni” Émile’a Zoli, choć reżyser Ferdinand Zecca ograniczył się do głównego wątku: upadku mieszczańskiej rodziny wywołanego chorobą alkoholową ojca. Był to jedna z pierwszych produkcji, które udowadniały, że raczkujące kino jest czymś więcej niż rozrywką i może nieść ważne społeczne przesłanie. Uczniowie klasy II B o Zoli nic nie wiedzą, ale filmowe sytuacje znają z własnego otoczenia. Rolę głównego narratora przejmuje Czesio, który tłumaczy nawet plansze z napisami. A skąd Czesio zna francuski? Nie wiecie? No przecież z „dupolingo”. /„Les victimes de l’alcoolisme”, reżyseria: Ferdinand Zecca (Francja, 1902, 5min 41sek)/
  • „Tańcząca świnia”: paliwo dla koszmarów
    Przez większość czasu na ekranie antropomorficzna świnia tańczy z młodą, piękną dziewczyną. Ale ostatnie sekundy filmu wytwórni Pathé (nazwisko reżysera nie zapisało się niestety w annałach kina) kilkanaście lat temu zaczęły krążyć po Internecie jako wywołujący ciarki gif. Co bardziej fantazyjni komentatorzy spekulowali, że z zachowanej kopii zostały rzekomo wycięte jakieś drastyczne fragmenty. Prawda jest pewnie bardziej prozaiczna: zaskakujące ujęcie miało pokazać mechaniczne możliwości maski, w jakiej występuje aktor przebrany za świnię. Ale dlaczego ten film podobał się Czesiowi? I czemu z detalami opisuje jego treść nauczycielce, pani Frał? Posłuchajcie sami. /„Le cochon danseur” (Francja, 1907, 4m 10 sek)/
  • „Targ niewolników”: tylko dla dorosłych?
    Austro-węgierski filmowiec Johann Schwarzer był pionierem w dziedzinie kina dla, hmm, dojrzałych odbiorców. Nie on wymyślił filmową pornografię, ale był jednym z tych twórców, którzy wierzyli, że można produkować i sprzedawać ją legalnie: produkcje były opatrzone logo jego wytwórni Saturn-Film, Schwarzer publikował też stosowne katalogi. Nie uchroniło go to przed nalotami policji i ostatecznie zamknięciem biznesu przez cenzurę. Do realizacji niesfornych filmów już nie wrócił: zginął w pierwszych miesiącach Wielkiej Wojny. Z dzisiejszego punktu widzenia erotyka dzieł Schwarzera jest dość niewinna (choć w „Targu niewolników” sugestia przemocy wobec kobiet jest aż nadto wyraźna), Czesio na wszelki wypadek zamyka oczy i musi polegać na relacji swoich kolegów./„Am Sklavenmarkt”, reżyseria: Johann Schwarzer (Austria, 1907, 2m 33sek)/
  • „Szatan we więzieniu”: diabelskie sztuczki
    „Tu się dzieje więcej niż w M jak miłość”, komentuje Czesio zaskoczony tempem, w jakim toczą się wydarzenia filmu. A dzieje się rzeczywiście mnóstwo: tajemniczy mężczyzna zamknięty w celi za pomocą magicznych sztuczek zamienia pomieszczenie w przytulny pokój. Georges Méliès, reżyser, a zarazem odtwórca głównej roli, był gigantem kina trikowego i jednym z ojców filmowej fantastyki, „Szatan w więzieniu” jest jednym z filmów, w których pojawia się chętnie przez niego wykorzystywana diabelska postać. /„Satan en prison”, reżyseria: Georges Méliès (Francja, 1907, 5m)/
  • Lunatykowie”: taniec z Księżyca
    Segundo de Chomón pochodził z Hiszpanii, lecz jak wielu pionierów kina swoje filmy kręcił we Francji, gdzie często porównywano go do Mélièsa ze względu na podobieństwo stylistyczne i zamiłowanie do eksperymentów wizualnych. W „Lunatykach” tańczące postaci pierrotów podlegają ciągłym, zaskakującym przemianom – ale w tej wersji opowieści to zwariowany sen, być może będący wynikiem tego, że wcześniej „było pite”. Uwaga: w narracji pojawiają się zwroty niekoniecznie poprawne politycznie, lecz „Włatcy móch” nigdy nie gryźli się w języki. /„Les Lunatiques”, reżyseria: Segundo de Chomón (Francja, 1908, 3m 32sek)/

“Wilczyca” Marka Piestraka z autorską narracją Doroty Masłowskiej

[…] jest to film wspaniały, fatalny, nieznośny i skazany na zagładę.
Dorota Masłowska

Klątwa upiora i kłopoty z włosami.

Autorska narracja Doroty Masłowskiej zmienia „Wilczycę” w absurdalną komedię, która bawiąc straszy i strasząc bawi.

wąsaty mężczyzna trzymający zapaloną świecę, patrzy ze zgrozą Rodzima kinematografia nigdy nie słynęła z filmów grozy, co nie znaczy, że polscy twórcy nie potrafili ich kręcić. „Wilczyca” Marka Piestraka, opowieść o klątwie i zemście zza grobu, to już klasyka horroru. Historia weterana powstania listopadowego, prześladowanego przez upiora zmarłej żony, dzięki historycznym realiom i gotyckiej atmosferze przypomina produkcje z brytyjskiego studia Hammer Films. Spragniona mocnych wrażeń publiczność to doceniła: po premierze w 1983 roku do kin poszło prawie dwa miliony widzów. Jednak nawet jeśli dobrze znacie film Piestraka, autorska audiodeskrypcja Doroty Masłowskiej sprawi, że spojrzycie na niego w zupełnie nowy sposób. Groza została zastąpiona ironią, a czujne oko pisarki na pierwszy plan wyciąga ukryte w cieniu szczegóły.

Czy zwróciliście uwagę na fryzurę głównego bohatera? Dla niego każdy dzień to bad hair day. „Włosy Kacpra to włosy problematyczne, puszące się. Wymagają szczególnej pielęgnacji, specjalnych odżywek, których Kacper, mając gorsze problemy z żoną zamienioną w wilka, nie nakłada”. Samo życie. Bo kto nigdy nie zmagał się z wilkołakiem, ten nie wie, jakim wyzwaniem potrafi być codzienna higiena osobista. Zatem na koń („Kopyt! Kopyt!”) i z Dorotą Masłowską ruszajcie przez opary mgły i gejzery sztucznej krwi poznawać tajemnice mściwej Wilczycy!
Jakub Demiańczuk


Bilety: 10 zł, 5 zł dla członków DKF-u
Organizatorzy: DKF „Maciste”, kino Regis, Miejski Dom Kultury, Stowarzyszenie Kin Studyjnych, Festiwal Korelacje


Działalność “DKF Maciste” współfinansuje Polski Instytut Sztuki Filmowej.

Przejdź do treści