"Wilczyca" w reżyserii Marka Piestraka z autorską narracją Doroty Masłowskiej oraz historyczne krótkie metraże z narracją bohaterów serialu "Włatcy móch". Tego się nie da odzobaczyć!
Marek Piestrak
Krzysztof Jasiński, Iwona Bielska, Stanisław Brejdygant, Olgierd Łukaszewicz, Henryk Machalica, Leon Niemczyk
Polska
horror, kostiumowy
98 minut
15+
10 zł, 5 zł
Polskie i światowe klasyki kina z rewelacyjnymi autorskimi narracjami - „Wilczyca” w reżyserii Marka Piestraka z autorską narracją Doroty Masłowskiej, oraz set krótkich metraży „Włatcy móch idą do kina”, w którym usłyszymy głosy znane z oryginalnego polskiego serialu tworzące narrację do pierwszych filmów niemych, m.in. braci Lumière.
Te niezwykłe połączenia tworzą całkowicie nową jakość (inną od oryginału) i jednocześnie bawią.
Harmonogram projekcji:
19.00 – prelekcja
19.20 – „Włatcy móch idą do kina” (Zestaw filmów krótkometrażowych z lat 1895-1908 ), filmy z lektorem (autorską narrację czyta oryginalna obsada serialu Włatcy Móch) i napisami dla osób niesłyszących i niedosłyszących (SDH)
19.45 – „Wilczyca”, film z lektorem (autorską narrację czyta Dorota Masłowska) i napisami dla osób niesłyszących i niedosłyszących (SDH)
WILCZYCA:
[...] jest to film wspaniały, fatalny, nieznośny i skazany na zagładę. Dorota Masłowska
Dla niektórych „Wilczyca” to nielogiczny guilty pleasure, dla innych piękna pocztówka z polskiego podwórka grozy. To film, który dywersyfikuje opinie. Sprawdźcie, czy Wasze serce bije do „Wilczycy”, czy podczas seansu czujecie się tak, jakbyście mieli w nim kołek. Ten seans będzie jak róg obfitości dla każdego kinofila!
Treść filmu:
Kacper Wosiński wraca po walce w powstaniu 1863 roku do swego domu w chwili śmierci żony Maryny, przeklętej przez wszystkich za kontakty z szatanem. Maryna umierając przysięga, że będzie prześladować Kacpra, gdziekolwiek by był. Wciela się w wilczycę, odnajduje go w pałacu w Rosołowcach, gdzie pracuje jako rządca. Właściciel posiadłości, sprzyjający powstańcom, musi uciekać przed austriackimi huzarami. Jego żona Julia odrzuca patriotyzm, interesuje ją tylko zabawa i wesołe życie. Z Wiednia przyjeżdża jej znajomy, porucznik von Furstenberg. Nawiązują romans. W Julię wciela się Maryna. Przy pomocy doktora Goldberga, wiedzącego o obecności szatana, Kacper leje srebrną kulę, którą jedynie można pokonać Złego. Zabija Julię w objęciach porucznika. Kiedy hrabia, po powrocie, każe ekshumować żonę, w trumnie znajduje się szkielet wilczycy. Pierwsza udana próba stworzenia polskiego horroru kostiumowego. Problem kary za odstępstwo od ogólnie przyjętych zasad obyczajowych wsparto rozterkami niepodległościowo-patriotycznymi
WŁATCY MÓCH IDĄ DO KINA (ok. 25 minut).
Narracja Bartosza Kędzierskiego zmienia slapstickowe filmy w ekranową anarchię – tu może zdarzyć się wszystko
Nieme krótkometrażówki z końca XIX i początku XX wieku to często małe arcydzieła formy. Pamiątka czasów, kiedy kino dopiero szukało swojego kształtu i publiczności. Gdy rodziły się nowe gatunki, a za kamerami stawali pionierzy sztuki filmowej. A gdybyśmy tak posadzili przed ekranem Czesia, Anusiaka, Maślanę i innych bohaterów „Włatców móch”? Co mieliby do powiedzenia o filmach braci Lumière czy Georges’a Mélièsa? Macie szansę usłyszeć to na własne uszy. Dajcie się zaskoczyć, bo Bartek Kędzierski i stworzone przez niego postaci w swojej „audiodyskrepcji” nie biorą jeńców. /Jakub Demiańczuk/
Seanse w ramach DKF.